Search
Domowe przedszkole - socjalizacja.
W grupie największy i najodważniejszy. Taki mały, grubiutki rozrabiaka. Wesoły, inicjujący zabawę. Jeżeli kocie tornado przebiega przez pokój, to z pewnościa na czele biegnie Orlando. Chyba, że palmę pierwszenstwa ustąpi bratu. Grupka puchatych kulek przemieszcza się niemal z prędkością światła.
Apetyt jest. Radość zycia jest. Zabawy, skoki, podgrynania, łapki, brzusio do głaskania są. Tylko czasu na razie nie nie ma, bo bawić się trzeba.